Forum grupy ASG - Gods Of War Łódź Airsoft Team
No i spoko, lans, bo mało jest gietek w tej konfiguracji. Tłumiką nie ufam, ze słyszenia, sam nigdy nie miałem.
Offline
Tutaj długośc lufy wewnętrznej się nie pokrywa. Lufa ma tylko 240mm a dłogość tej repliki jest tylko o 50mm krótsza od mojej (najdłuższej jakie robią) gietki a ja mam lufę 509mm.
Offline
Od nich szybko paczki przychodzą. Jak nigdy nie maiłeś repliki w rękach trzeba pamiętać, że z ok 2 metrów boli strzał jak skurwysyn. I trzeba pamiętać o ochronie oczu nawet na testach repliki bo kulki rykoszetują.
Offline
No ja mogę tylko w niedzielę, i mam auto 2 osobowe. Także to nie zalezy ode mnie bo mam transport słaby
Offline
Ja tez mam dwójkę autko ale jak cos to bez problemu zabieram jedna osobę. z czasem stoję całkiem dobrze weekendy wszystkie wolne a w tygodniu pracuje tak do jakiejś 17.
Wszystko kwestia czy replika w ogóle do piątku dojedzie patrząc na pogodę jestem pełen obaw
Ostatnio edytowany przez BGM3dc269krzychu25 (2010-01-06 18:38:05)
Offline
A ja mam pytanie czy ten nick/login to twoja ksywka? Ni chuja idzie wymówić.
Offline
he już staram sie dopowiadać na pytania:)
-Trafiłem w banalny sposób, to jest poprzez googla , wpisałem hasło Airsoft łódź i jestem.
-Czego oczekuje, za mocne pytanie jak na początek nie oczekuje niczego konkretnego , jak już wam pisałem nigdy dotąd nie interesowały mnie militaria aż tu nagle dostałem wiatrówkę w prezencie i sie zaczęło. Staram sie nie mieć żadnych oczekiwań bo wtedy można sie rozczarować byle pierdoła, chce mieć odskocznie od codzienności jak każdy :0
-BGM3dc269krzychu25- to zupełny przypadek wkleiło sie tak samo z siebie próbowałem zmienić Nicka ale jakoś nie mogłem znalesc gdzie sie to odbywa, a ksywy nie mam podobno nic do mnie nie pasuje He....
Najgorsze jest to ze replikę dostane dopiero w poniedziałek przesłali mi już nr listu przewozowego le muszę się jeszcze te parę dni przemęczyć
Offline
Za dużo nie oczekuj. Bo pierwsze twoje strzelanki jak praktycznie każdego będą kaszaną, tylko Raff wbił się na konkretną praktycznie odrazu. Mało jest strzelanek takich że człowiek wraca do domu i myśli, gdyby nie głód, gdyby nie ta godzina dalej bym postrzelał. Najlepsze strzelanki są w dużych grupach z dobrym scenario lub z znaną sobie grupą i scenario np talk było z Kazikiem, a najgorsze według mnie ustawki w 20-40 obcych sobie chłopa i oszołomskie napierdalanie. Oczywiście zawsze po okazuje się jaka była strzelanka.
Ja osobiście najmilej wspominam 3, każda inna:
1. Operacja As Karo, strzelanie scenariuszowe na większą skale w ok 130 osó z tego co pamiętam. Stara fabryka czyli scenariuszowe miasto.
2. CQB Szczecińska, strzelanie w hali produkcyjnej w ok 50 osób w ciasnych pomieszczeniach czyli przeszukiwania itp. Niezła adrenalina, tam się okazało kto jest kto np Jaśpin.
3. Operacja Kazik, kurde nie pamiętam w ile osób, ale znana nam trochę zaprzyjaźniona grupa organizowała, było nas może 15, scenariusz prosty dotransportowac kukłe z punktu A do B co dało zajebisty klimat i ostrą potyczkę. To była prawdziwa praca zespołowa.
Każda inna, czyli każda może być bardzo fajna.
Offline